Nawet padający od rana deszcz nie zniechęcił uczestników drugiego rajdu pieszego „Szlakiem Dzika”, zorganizowanego przez olsztyńskie Centrum Rozwiązywania Problemów Dzieci i Młodzieży działające przy Miejskim Zespole Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie. Uczestnicy rajdu, zaopatrzeni w przeciwdeszczowe kurtki i parasole, zebrali się na plaży miejskiej, by pomaszerować do Kudyp. „Pogoda nie dopisała niestety, ale widzę, że osoby, które przyszły, mają optymistyczny nastrój, więc mam nadzieję, że choć w niewielkim gronie, ale jednak dojdziemy i spędzimy ten czas inaczej niż zwykle” - mówiła przed wyruszeniem w trasę Anna Igielska, koordynator Centrum Rozwiązywania Problemów Dzieci i Młodzieży.
Inaczej niż zwykle – czyli aktywnie, w gronie znajomych i rodziny, nie siedząc przed telewizorem czy komputerem, ale podczas wspólnej wędrówki, poznając nowych ludzi. Bo taka jest właśnie idea tego rajdu. „Pogoda nie zawsze ma tak duże znaczenie, myślę, że spędzamy czas wspólnie z przyjaciółmi, z rodziną, jesteśmy w stanie dobrze się bawić” - podkreśla Karolina Markiewicz z Centrum.
Uczestnicy rajdu przeszli około 10 km. Na mecie czekało już przygotowane ognisko i pieczone nad nim kiełbaski. I choć niektórzy wspominali o obolałych nogach, to najwyraźniej nie są one aż tak dużym problemem. Bo wszyscy uczestnicy rajdu „Szlakiem Dzika” zgodnie deklarowali, że pójdą jeszcze raz za rok.